wysyłam felieton do Przeglądu. Wczoraj stolik w Czytelniku. Oczywiście dużo rozmów o wynikach pierwszej tury i jakie są nadzieje. Nie ma łatwych optymistów.
Poprawiam „Arytmie i kwarantanne „, miotany sprzecznymi uczuciami wobec tej książki.
Już po pierwszej turze, chociaż jest jeszcze nadzieja, widzą wokół jak tąpnęła wiara Polaków w Polaków, w Polskę. To głównie inteligencja przeżywa to trzęsienie ziemi, ale nie tylko. Co będzie jeśli przegramy ostatecznie te wybory? Gorycz, nienawiść, wielki upływ krwi, czyli emigracja młodych.