sobota

jak zawsze po podróży napad senności..

Nadal jest we mnie cieple i serdecznie wspomnienie Goerlitz, baśniowe miasto. Jak ważne jest dla duszy piękno, jeśli ma się estetyczną wrażliwość.

Ze spotkania z młodzieżą licealną… jakaś uczennica powiedziała, że jest wielbicielką mojej poezji. Gdzieś daleko w Zgorzelcu padło moje poetyckie ziarenko i wyrosła z tego roślinka. To wzruszające. Od bibliotekarek wiem, że uczniom bardzo spodobało się to spotkanie, inne od nudnych lekcji. Czułem, że słuchają uważnie.

PODYSKUTUJ: