sobota

mdłe dni mimo pięknej pogody, ale bywało gorzej. Wielka bieda ze szkołą Antka, ma chodzić do nowej, boli mnie od tego głowa. Pojechałem umyć samochód, to mnie nieco uspokoiło. Napisałem nowe opowiadanie, jako takie, ale dobre i takie. Bez tego dzień byłby pusty. Noce mam trudne, nie mogę spać do trzeciej, wstyd powiedzieć, o której zwlekam się z łóżka. Dzisiaj o pierwszej w nocy zaczyna się mecz Igi Świątek, zamierzam oglądać. Przeczytałem książkę Rezy Aslana „Bóg”, jak rodziły się, raczkowały i żyły różne religie. Świetna i piękna. Jak na dłoni widać, że to nie Bóg stworzył człowieka, ale człowiek Boga. Od wieku dwunastu lat nie mam co do tego wątpliwości.

PODYSKUTUJ: