sobota

już w Słajszewie, jechaliśmy od południa, do wieczora, korki i przerwy by karmić potwory. Już w altanie z gospodarzami i z gośćmi, picie piwa , gadanie, antypisowskie bachanalie, rozważania czy będzie tu elektrownia atomowa, bo ma powstąć właśnie w Slajszewie. Gospodarz, jowialny pan Bogdan uważa, że nie powstanie bo wszystko zje polskie bałagniarstwo. On, podobnie jak ja, nie jest wrogiem elektrowni atomowych, tylko dlaczego w tym miejscu.

PODYSKUTUJ: