sobota

dzwoni J. Bogaty, szczęśliwy, okaz zdrowia, codziennie biega, gra w tenisa, pływa. Nigdy na nic nie chorował. Lekarz, ale dorobił się majątku przeszczepiając włosy z tyłu na przód. Lubię go. Lubimy się. Zawsze mi pomocny, życzliwy i serdeczny. Mówi: dopadło mnie. Zator płucny. Ledwie go uratowali. Takie jest życie, mówimy. Niby o tym wiemy, ale takie katastrofy zawsze nas zaskakują.

 

 

 

PODYSKUTUJ: