sobota

Mamy tu pozornie urozmaicone życie, rower, las ogród, ping pong, ciekawe filmy w tv, książki, ożywiona korespondencja z wieloma ludźmi w internecie, w Polsce i w świecie, sporo piszę, no i z dziećmi trudno się nudzić, a jednak monotonia. Brakuje mi wyjazdów z Warszawy.

Bartosz przesłał piękne zdjęcie portretowe Antosia i słodkie, uśmiechnięte Frania. Wzorzec uśmiechu. Duża radość z tych zdjęć.

Franio przyniósł mi z lasu konwalii, mówi, że dlatego, że jestem stałym klientem jego firmy świadczącej masaże.

PODYSKUTUJ: