poniedziałek

cały dzień przy telewizorze. Chyba warto było. Tusk premierem, prezes pogrąża się w psychozie nienawiści do Tuska. W finale wczłapał na mównicę, i wykrzyczał,że Tusk jest niemieckim agentem. Ten człowiek przez tyle lat zamknięty w ciasnej klatce polityki, bez rodziny, oszalał. Dobra dla nas wiadomość. PiS nie odzyska już władzy.

Wczoraj, jednego dnia, dwie widomości o śmierci. O Marku Kulerskim już pisałem. Ale wieczorem dociera do mnie wiadomość, że nie żyje Dorota, córka Waldka Świerzego, znanego plakacisty, potem męża mojej kuzynki Leny. Dorota jako młoda dziewczyna była śliczna i dobra. Życie jej nie oszczędzało, miała, raka mózgu, z którego wyszła, ale z ograniczoną świadomością. Jej syn Antoni, świetny ornitolog, bardzo podobny do mamy, został księdzem. Gdy jechał do kościoła na rowerze, trafił go piorun i zabił. Co Bóg chciał przez to powiedzieć?

PODYSKUTUJ: