nie chodzę do pracy, ale ja też nie lubię poniedziałków, to jest w powietrzu…
Moje wiersze są i przez jakiś czas będą czytane w drugim programie Polskiego Radia o godzinie 1 w nocy. Wysłuchałem wczoraj, a o mało o tym nie zapomniałem, jakby mi na tym nie zależało.
Syn mojej kuzynki Zbyszek u nas na obiedzie, mieszka w Chorzowie, prawnik, zawsze z nim ciekawie, ma pasję śledzenia tropów rodzinnych, odkrył płytę nagrobną mojej babki a jego prababki na żydowskim cmentarzu w Tarnowie. I dokument, że ojciec z bratem Jerzym przyjęli chrzest w 1920 roku, w miejscowym kościele. Symboliczny akt wejścia w polskość.
Zmierzyliśmy naszego małego Antosia, ma 180 cm, a nie ma jeszcze 15 lat.