poniedziałek

Ciężka noc, straszne sny, raz przebudziłem się z krzykiem, budząc wszystkich. Za oknem śnieżna bajka.

Spotkanie z Andrzejem Ballo, poetą, mieszka w Lidzbarku.Oprowadza nas po miasteczku, które ładne w śniegu. Kilka niezwykłych zabytków, nawet rynek ładny chociaż złożony z kamienic z lat 60. Ojciec Andrzeja rewitalizował ten rynek i wygląda zaskakująco dobrze. W starej oranżerii na wzgórzu, niedawno odnowionej i pięknej, biblioteka i dom kultury. Bibliotekarki poruszone, że mnie widzą, podobnie kierowniczka ośrodka. Obiecuje, że mnie zaprosi na spotkanie autorskie.

Po południu hotelowy basen i sauny. Świetna obiadokolacja, kuchnia wyśmienita. W tym raju nieznośne nasze dzieci.

Ewa kończy dzisiaj 47 lat. Kiedy to się stało, dopiero co miała 25 lat, wtedy się poznaliśmy. Czasami poprzez bliskich, bardziej niż poprzez siebie, doświadcza się upływu czasu.

PODYSKUTUJ: