piątek

Kolacja w Czytelniku, jadę autobusem i dobrze się czuję, jak rzadko, i pomyśleć, że większość ludzi na ogół tak się właśnie czuje i nawet tego nie zauważa.

W restauracji, gdzie przesiedziałem tyle godzin, dni, pusto, ale czeka zastawiony stół, dziewczyna właścicielka lokalu, jak zawsze zatopiona w uśmiechu. Zbierają się goście, autorzy Czytelnika z ostatniego roku, jest Jurij Andruchowycz, znany pisarz ukraiński, Czezary Łazarewicz, świetny reporter, Anna Musiałówna, fotografka i prezes firmy, czyli czyli Marian Sewerski. I redaktorka wydawnictwa…
Jurij witając się ze mną , mówi- pan przecież ze mną prowadził wywiad w telewizyjnym „Pegazie ” . Najpierw nic nie pamiętam, a potem coś jakby, to przecież było nie do wiary trzydzieści lat temu !!!! To aż tak się nie zmieniłem. Pytamy go oczywiście o Ukrainę, przyzwyczajony, ale widać, że uważa, że nie ma co za wiele na ten temat mówić, to nie powinno dominować rozmowy, więc o książce Łazarewicza o Pyjasie. Udowadnia w niej, że to nie był mord SB na studencie, tylko wypadek. Zawsze to podejrzewałem. Prawica oczywiście już zaczyna wyć, że wstrętni obalacze pięknych mitów, obalają kolejny mit, był papież a teraz Pyjas.(nieważne proporcje) Dla nich nie są ważne fakt y, jeśli fakty im nie odpowiadają, to tym gorzej dla faktów. Marian gawędziarz dominuje rozmowę, ale smacznie i miło….


od lewej Andrychowycz, Sewerski, Łazarewicz , Musiałówna i redaktorka

PODYSKUTUJ: