piątek

spływ kajakami Czarną Hańczą, trzy godziny w wielkim słońcu. Dobry czas, bo jeszcze przed sezonem, mało ludzi, byliśmy sami na rzece z łabędziami, z kaczkami i z czaplą. Potem obiad w Wigrach, w restauracji z niebywałym widokiem na stary kościół i na klasztor, jaka harmonia. Jak ważna jest architektura w tworzeniu nastroju, jak rzadko buduje się teraz pięknie. Jednak lepiej się żyje w pięknym krajobrazie, nie ważne czy tworzy go przyroda, czy budowle. Banalna refleksja, nie banalna by była trafna diagnoza, czemu dzisiaj nie potrafimy budować pięknie jak niegdyś. Obserwuję jednorodzinne domki, które coraz gęściej wyrastają przy drogach, te budowane w ostatnich latach są jednak lepsze od dawnych koszmarów. Lepsze dachy, lepszy układ okien, lepsze materiały, powstaje jakiś nowy wzorzec nie idealny, ale już nie szpetny Te domy nie niszczą krajobrazu. Są więc niebrzydkie, ale czemu nie mogą być piękne. Przecież nie straciliśmy poczucia piękna, skoro garniemy się do dawnej architektury. Proces budowania jest jednak inny nie kiedyś, teraz produkuje się masowo domy, zatracono reguły gry oparte na harmonii.

Wygaszanie tematu dramatu Ukrainy w mediach. Wyparowała z tego sensacja.

PODYSKUTUJ: