piątek

Z dziećmi w Papugarni, stały się ostatnio modne. Jedna zamknięta, a cudem znalazłem parking, więc na Łopuszańską, w życiu bym nie trafił gdyby nie GPS i pomoc Antosia. Z setka papug, wielkie, bajecznie kolorowe Ary, a też malutkie. Średnie śnieżnobiałe. Jedna nagle usiadła mi na głowie. Bardzo przyjemnie.

PODYSKUTUJ: