niedziela

sennie, śpię po śniadaniu. Mam wyrzuty sumienia, że tracę czas. Wpada Magda z pyszną kaczką zrobiona przez Chinczykow , więc olewam tutejszy obiad.

Dzisiaj kończylby sie moj krotki pobyt w Luksemburgu. Gdyby mi minela depresja, a mam wrazenie ze minela mi dlatego, ze jedna noga bylam na tamtym swiecie, a mowiac dokladniej – w niebycie. I ten szok plukania zoladka   …to wszystko wytrąciło mnie z kolein depresji.  Moze wiec plukanie zoladka , czy jakis podobny wstrzas dla organizmu, jest lekarstwem na depresje?

Przy niezlym samopoczuciu, zupelny zanik mocy tworczych.

Kontakt z Luksemburgiem. Nie maja do mnie zalu, ze zmarnowalem im bilet, chca zrobic ze mna nastepne spotkanie.

Telefon z radia TOK FM, zaproszenie do rozmowy o szkolnej edukacji z „moich czasow,” we wtorek, późnym wieczorem.

Kolacja z Karolina, ktora puszczono z izlolatki pod opieka siostry. Ta siostra jak sie okazuje czyta mojego bloga, i dwie mile pielegniarki tez czytaja. . Dwie tu najmilsze. Powiniem sie tego spodziewac, a jednak zawsze jestem zaskoczony i nieco speszony.

Dzwoni Diana z Kanady, moja kuzynka.  Nie zna polskiego, ale cos do niej dotarlo na facebooku z mojej katastrofy. Jak jej wytlumaczyc, chodzac po tym waskim korytarzu, co sie stalo. To niemozliwie. Jest serdeczna i troskliwa, a ja sie mecze. Mowi ze wujek Staszek z Toronto, tez mial depresje. Wiem i ze  zgroza obserwuję, jak ta zmora siada na roznych galeziach mojego drzewa genealogicznego.

Kilka slow z Francuzem, ktory juz chodzi bez obstawy. Jak to Francuz, angielski u niego jest szczatkowy. Nie dowiem sie wiec jak los zagnal go w to miejsce, jakby poza czasem i nie z naszej cywilizacji. Myslalem, ze skorzysta z internetu w moim komputerze, nie chcial.

Ostatnia noc tutaj. Przestalem to miejsce traktowac jako katorge, czy wiezienie. Oswoilem je.

Jestem sam na stolowce z osobnikiem, ktory robi zupelnie absurdalne rzeczy. Leje wode na krzesla, a potem tę wodze zlewa na stolik . Po czym, jakby nigdy nic,  zasiada do swojego elegancjo zastawionego stolu, gdzie panuje juz porzadek normalnego swiata.

 

PODYSKUTUJ: