niedziela

otwarto wczoraj sklepik Grzybków z lodami, jedziemy. Wszędzie czuć poluzowanie ograniczeń. Od 4 mają być czynne korty tenisowe. Nie ma w tym jakiejś logiki, ale mamy rządy idiotów i psychopatów, więc czemu się dziwić.
Łukasz Warzecha, do niedawna pisowiec, pisze na Onecie: ” czy leci z nami pilot? Wątpię. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy w sytuacji, która rządzących przerosła pod wieloma względami. Nie radząc sobie, coraz częściej są w stanie jedynie reagować na najbardziej bieżące polityczne potrzeby własnej partii, na każdym kroku gwałcąc logikę, zdrowy rozsądek i prawa obywateli, a pod względem prawnym nie stosują już nawet drogi na skróty, lecz działają najzwyczajniej poza obowiązującym prawem. Idziemy na dno, choć może tego jeszcze nie czujemy. Wciąż mamy powietrze w płucach. Zaczynam jednak wątpić, czy jest go dość, żeby jeszcze wypłynąć na powierzchnię, nim się udusimy.”

Wczoraj list od Ani, nauczycielki, poetki. Posłałem jej jakiś czas temu moją nową prozę. Długo milczała i miałem czarne myśli. Pisze z entuzjazmem, zachwycona, to już trzecia taka opinia, więc czas jednak uwierzyć, że to jest dobre. A psiałem w rozpaczy i w niemocy. Od razu poprawił mi się nastrój i masa pmysłów do części drugiej, mam już 15 stron, muszę ją dopsiać, by z tego powstała książka. Pierwsza cześć ma ich 50, więc tyle co długie opowiadanie. Akcja będzie się działa w czasie zarazy.

PODYSKUTUJ: