niedziela

dzieci u cioci, Antoś dzwoni z życzeniami, bo dzień taty, potem Franio mi składa życzenia, mówi: życzę ci tata żebyś żył długo, był sczęśliwy (ciągle ma problem z sz) i żebyś miał dużo pieniędzy.

W sprawie masażu…jak Antoś wróci od cioci pokażę mu ofertę Pana Malinowskiego, na pewno będzie zainteresowany.

Przełamałem niemożność i zabrałem się do obcinania wina. Kiedy sprowadziliśmy się tu dziesięć lat temu, zasadziłem wiele wina, dzikiego i oswojonego, teraz byłbym z tym ostrożny. Rozrosło się tak, że pożera nasz ogród i dom. Z pasją obcinałem mu macki. To była walka, coś mi wpadło do oka skaleczyłem się w palec. Jutro muszę dokończyć. Trzeba tak robić co tydzień, inaczej zginiemy.

PODYSKUTUJ: