niedziela

nędza psychiczna…po południu na Starym Mieście spotkanie z Krysią i z Grzegorzem Rosińskim, przylecieli na chwilę ze Szwajcarii. Szczerze do bólu. Wszędzie się ludzie męczą. Nawet w raju. Grzegorz kończy 36 tom Thorgala. Jak ja go lubię, zdaje się jeszcze bardziej bezradny wobec życia co ja. Krysia najlepsza przyjaciółka. Mam szczęście do Krystyn, tak Krysiu daleka sąsiadko o Tobie myślę.

Z kolei Krysia Kofta śle mi smsa, że czyta moje opowiadania i jej się podobają. Do tej pory miałem wrażenie, że akceptuje mnie tylko jako poetę. Że jako poeta w prozie wkroczyłem na nie swój teren, co ją irytuje. Tym ważniejsze są jej słowa. Zazdrość w sztuce ma się nie mniej dobrze niż gdzie indziej, a może nawet lepiej, bo prace artystów są nie wymierne, lub trudno wymierne.

PODYSKUTUJ: