czwartek

Do czwartej nie spałem, oglądałem mecz Igi. Wiele emocji i stresu i szczęśliwy koniec. Ciekawy jest ten mechanizm utożsamiania się z przywódcą czy ze sportowcem, identyfikacja i podległość w emocji.

grzebię w swoim blogu w roku 2010, uderza mnie jak wiele wtedy pisałem, że to jest soczyste, teraz piszę bardzo mało i to jest suche. Zmiana jest uderzająca i mnie dziwi, bo felietony, które teraz piszę są równie soczyste co zawsze. Chcę zrobić małą książeczkę, ” Cegiełki kamyki, Rok 2010″, fragmenty bloga przemieszać z fragmentami felietonów, które wtedy pisałem do Newsweeka, wszystko w ramach 2010 roku. Dlaczego ten właśnie rok? A dlaczego nie ten, tak jakoś.

Spacer z Antkiem, idziemy do lasu, jak rzadko korzystamy z tego, że mamy las za progiem. Z Antkiem najłatwiej rozmawia się o filmie, to jego wielka pasja. Książki go nie interesują. Wydaje mi się, że znowu urósł, jest już wyższy o głowę.

Zmarła brytyjska królowa, pamiętam z dzieciństwa jakiś angielski miesięcznik, wypełniony głównie czarno białymi zdjęciami. Liczne zdjęcia dotyczyły młodej królowej. Wycinałem je i wklejałem do zeszytu.

PODYSKUTUJ: