Wczoraj późnym wieczorem odebrałem Małgosię i Ewę z lotniska. Zadowolene z tych kilku ciepłych dni, dużo chodziły, jeździły, wiele zwiedzały.
Czytam dzienniki z więzenia Alberta Speera, architekt główny Hitlera potem jego minister zbrojeń, był to bodaj najbliżsczy czarnemu sercu Hiltlera człowiek. Jedyny chyba intelektualista i artysta w tym ” zacnym” gronie zbrodniarzy. Dziennik już kiedys czytalem, ale czytam teraz jak po raz pierwszy, jest fascynujący i rewelacyjny. Opisy celi, więzienngo życia, przeplataja sie ze wspomieniami z 12 lat, gdy Speer było blisko Hitlera i był częścia aparatu władzy Trzeciej Rzeszy. Ma jak się zdaje szczerze poczucie winy i że zasłuzył na 20 lat więzenia, sąd był w sumie dla niego łaskawy. Trudno nie lubić Speera z dziennika, dziwne i paradoksalne uczucie, bo jednak był współwinnym największej zbordni w historii ludzkości.
Równolegle czytam po angielsku biografię Nikity Chruszczowa, więc dwa totalitaryny naprzemiennie. To niesłychane, ale Hitler wydaje się bardziej ludzki od Stalina, spytałem o to dawno temu Bulloca, genialnegpo biografa Stalina i Hitlera, robiłem z nim wywiad, tak, powiedział, wedle piekielnych miar Hitler był chyba bardziej ludzki od Stalina.
Franio robi mi masaż, dwadzieścia minut, gada przy tym przez cały czas, zadaje mi trudne pytania np. czego najbardziej się boję? Powiedziałem, że smutku. Ale to nieprawda, bardziej sie boję o moje dzieci, by nie stała im się krzywda.I w jakim świecie przyjdzie im żyć. Franio bierze za 20 minut masażu 15 złotych. Zbiera na słuchawki.