czwartek

o świecie, świt to dla mnie pobudka o ósmej, do stomatologa. Dentystka Ukrainka lub Rosjanka, mówi świetnie po polsku, ale czasami ze śpiewnym akcentem. Lubię ten akcent. Miła osoba, emanuje sympatycznością. Leczenie kanałowe pod mikroskopem. Trwało to godzinę, była chwila bólu, ale poza tym przyjemnie, poczucie, że jestem serdecznie zaopiekowany. Szkoda tylko, że całkowity koszt tego zabiegu to 800 złotych. Jak leczą sobie zęby nauczyciele?

Z Franiem na rowerach do Ferrio na lody. Słodkie lody, słodki chłopczyk.

Mocuję się z felietonem o książce Maćka Bielawskiego  „Dom z dwiema wieżami”. Powinien to być dla mnie łatwy tekst, mam wiele entuzjazmu dla tej książki, ale on musi być ciekawy dla czytelniczek Zwierciadła. I boję się, że Maciek go przeczyta, co mnie paraliżuje.

Wysłałem 16 letniego bohatera mojej nowej powieści do psychiatry. Ma depresję. W tym temacie czuję się mocny.

 

 

 

PODYSKUTUJ: