czwartek

Tenis z Łukaszem….musiałem najpierw wygramolić się z siebie, co nie było łatwe. Dużo psujemy, więc ciągle słychać na korcie – sorry – pardon, ja mówię pardon…

Ma się w pamięci ciała dawną swoją sprawność, ale coś przeszkadza ją uruchomić. Czasami jednak się udaje…

Warsztaty, jak co tydzień dwie godziny, nie mogę pisać szczerze co czuję, bo wiem, że przynajmniej jedna osoba z uczestników czyta mojego bloga.

Wszystko zabulgotało, zaroiło się, taka sensacja, Beata Szydło podała się do dymisji.

PODYSKUTUJ: