niedziela

wczorajsze spotkanie…Krysi nie widziałem 9 lat,a zdaje mi się, że widzieliśmy się przedwczoraj. Żyła jak w raju, ale nie ma raju, on tylko bywa i niezależny jest do miejsca. Kilka lat temu zmarł Chritian, jej maż, na raka mózgu. Związała się z Grzegorzem, który cztery lata temu dostał białaczki, wyszedł z tego cudem. Rządzi nami nie to co na zewnątrz, a rzeka podziemna. Nazwisko Rosinski nic mi wcześniej nie mówiło, ale dla tych , którzy interesują się komiksami to półbóg. Starszy ode mnie o 8 lat, ale młodzieńczy , co zdarza się artystom.

Thorgal to najbardziej znana postać jaką malował. Sam składa farby i używa różnych technik, sporo mi o tym opowiadał.

Ten drugi tom dzienników Sandora Maraia, gdzie opisuje duchową udrękę życia emigranta w Stanach, jednak mniej interesujący niż pierwszy tom, gdy trwała wojna i dział się koniec świata. Zdumiewające, że pisze niemal o wszystkim, a uparcie nic o swojej żonie. Chociaż byli chyba dobrym małżeństwem. Ale czy ja tu piszę o swojej. Nieobecność bywa często równie wymowna jak obecność.

Kongres PiSu, potwierdza, że Kaczyński ma w planach stworzenie nowego modelu Polaka, to będzie ujednolicony, narodowy katolik. Ci co są poza wizją pisu mogą sobie skubać swoją wolność na boku, ale poza państwem opanowanym przez klan Prezesa. Państwo ich nie wesprze, nawet nie wsadzi do więzienia, Wsparcie dostaną tylko swoi. Nie będzie więc tyranii, ale miękki autorytaryzym. To będzie na pewno bardzo brzydkie chociaż prezes raczył wspomnieć coś o estetyce , o której nie ma pojęcia.

Z Franiem i Antosiem na ostatnie Minionki. Co za udręka dla mnie. Próbowałem nie patrzeć na ekran, a na ich buzie, gdzie malowało się tyle uczuć. W trakcie projekcji wyszedłem kupić im popcorn. Zaczepiłem niewiastę, która sprzątała popcorn, mówiła, że wszystko ja boli, nogi i ręce. Za rzadko zaczepiam ludzi,a to ociepla świat. Ludzie w Polsce gdy się nie znają, rzadko do siebie zagadują. Mój przyjaciel z Kanady był zdumiony, że gdy u nas w kanadyjskim stylu zaczepiał ludzi, często spotykał się z brakiem reakcji, lub nawet z niechęcią.

PODYSKUTUJ: