myślę o wczorajszej uroczystości…setki ludzi związanych z kulturą, z mediami, ze sztuką. A czy był choćby jeden zwolennik kaczyzmu. Wątpię. Uderza, jak bardzo jest to środowiskowe…
Wiele serdeczności od ludzi – zapomniałem, że o swoich zamachach na siebie pisałem dwukrotnie w Zwierciadle. Krysia Kofta i Mirek….ale też podchodzą ludzie , których nie znam. Łatwo współczuć niedoszłym samobójcom. „Jeśli chcesz aby ludzi dobrze o tobie myśleli, nie mów dobrze o sobie.” Pascal. A kiedy podnosi się na siebie rękę, nie mówi się dobrze o sobie, to łatwo budzi współczucie, więc serdeczność.Syci i zadowoleni z siebie często nas irytują.
Podobno myśliwy tu się kręci, by zastawić pułapkę na lochę z małymi.
Ciężko mi pisać, nie mogę się skupić. Pracuję nad felietonem do Przeglądu. Skubię książkę o Iwickiej. Powinienem zrobić porządek w materiałach do tej książki, bo nie panuje nad nimi. Szukałem długo wywiadów o stalinizmie z pisarzami. Nie mogłem znaleźć i byłem w panice.Książki też mnie zjadają, chociaż oddałem niedawno 2 tysiące tomów do biblioteki. Myślę, że zrobienie porządków w archiwum bardzo by pomogło mi w pracy nad tą książką.
Radość jedzenia obiadu na tarasie, z urodą naszego ogrodu. Radość obserwowania dzieci. Nawet radość oglądania filmu w telewizji. Wraca mi smak życia.