i już w Warszawie…. ten pobyt był tak gęsty, z ograniczonym dostępem do internetu, że prawie nic nie pisałem. W nocy prawie nie spałem , samolot leciał wcześnie, więc teraz odsypiałem … i już słyszę gwar niemożliwy dzieci i biedna Ewa jak w ukropie, ona nie ma jak odpocząć po podróży. O 20 z minutami w Polsacie, mam mówić o Noblu, czy to mnie zakorzeni , bo czuję się jak roślinka bez korzenia ?
Powrót
PODYSKUTUJ: