żyję życiem kija od miotły, jak z niego wyciskać soczyste słowa? Cały dzień w domu. Skaczę szybko z tekstu na tekst, jakby w każdym padał deszcz i jakbym przed nim uciekał. I taka susza wokół. // Franio budując kolejny dom, tworzy fantastyczne konstrukcje, pyta mnie czy chciałbym być budowniczym? Mówię, że nie mam do tego talentu, a on ma. Dzisiaj po raz pierwszy Antoś ratował mnie, kiedy coś się przestawiło w telewizorze. Już zaczyna być w tym lepszy ode mnie, chociaż o to nietrudno. // Dzwoni Wiesiek Uchański, jak zwykle w biegu. nawiedzają go smutki metafizyczne…mówi, że zmierza w kierunku 70, a co dalej . Tak. Nie ma nic złego w tym że się starzejemy, ale gdzie to prowadzi ? Jakbym nie wiedział, a przecież wiem. Zmierzamy ku doskonałości, bo nicość jest doskonała. Im bardziej zbliżam się do kresu, tym bardziej naiwne wydają mi się religie. /// Późnym wieczorem zaczynam się czuć względnie normalnie. Jak to cudownie czuć się względnie normalnie.// Od kilku tygodni w ogóle nie czytam książek. Co za upadek…//
i po niedzieli
PODYSKUTUJ: