Ewa z dziećmi jedzie na wieś. Wydawało się, że to będzie monotonny dzień stukania w klawisze. Przyjeżdża jednak B z „Karty” zbiera materiał do tekstu o przełomie roku 1989. Przeglądam swoje dzienniki, tam wiele, a w głowie mało. Pisałem też o tym co miesiąc do paryskiej „Kultury”, ale nie mam siły szukać po starych numerach./// Telefon z „Z kultura głupcze” . Zaniepokojona dziewczyna, czy nie obrażę się, że zapraszają mnie już na dzisiaj, na 17. Pewnie ktoś im wypadł z dyskusji . Ale lubię takie nagle wyzwania. Temat alkoholizm polski. // Ja, jako rzadki okaz w Polsce , abstynent, dziwne nietypowe zwierzę. Pretekstem rozmowy film według powieści Pilcha. Pamiętam jak wiozłem Jurka samochodem do domu, po meczu piłkarskim, graliśmy z redakcją Polityki. Był w strasznym stanie, szok abstynencyjny. Opowiadał mi potem, że to był ważny moment w jego życiu. Teraz jego dramatem jest co innego. // Jest Ewa Wojdyłło , znamy się od dawna, może najwybitniejsza specjalista od alkoholizmu w Polsce . I policjant, a też znany aktor alkoholik . Najciekawsze jak zwykle są rozmowy po programie. Widzę, że Ewa po leczeniu tysięcy alkoholików zaczyna tracić wiarę, że leczenie bywa skuteczne , zmartwiona i sceptyczna. ” „Nie da się zrozumieć duszy polskiej bez alkoholu”, napisałem kiedyś i spadły na mnie gromy ze strony narodu polskiego. // Nowy York rok 85, gram w tenisa asfaltowy korcie na uniwersytecie Columbia, z Wiktorem Osiatyńskim, mąż Ewy, człowiek uczony , dobre książki o piciu w „Iskrach”, tracił mi wtedy przytomność, nie pił i rzucał palenie.// „Kultura głupcze ” niedziela rano, drugi program, godzina 8.50. Pewnie będę wtedy spał. Coraz później kładę się i coraz później wstaję. // A prawda jest tata, że mam inne złe geny, a nie mam alkoholowego. I źle na mnie działa alkohol. Inaczej przy moim pobabraniu duszy byłbym alkoholikiem .///
sobota
PODYSKUTUJ: