wczoraj wieczorem Zbyszek u nas, nocował, zawsze miło z nim rozmawiać.
dzisiaj spacer do Helenowa, duży ośrodek dla niepełnosprawnych dzieci, ład7ny park i zawsze miło popatrzeć na konie, alpak, kozy i kangury…
wysyłam felieton do Przeglądu. I spis tytułów kilku opowiadań, tygodnik chce przedrukować kilka, w ramach promocji mojej książki, i mam nadzieję z pożytkiem dla pisma.
Tenis stołowy, za mało gram, inna sprawa, że miło mi przegrywać z Antkiem.
Napisałem opowiadanie, nie potrafię zmienić tonu, więc jest w tonacji „Biletu do nieistnienia”. Nie wiem czy to źle, taki jest mój świat rzeczywisty i wyobrażony, to się miesza….
Zarezerwowaliśmy bilety do Izraela, lecimy w sierpniu.