listopadowa pogoda, więc nosa nie wystawiam na dwór, to na pewno błąd, trzeba wychodzić właśnie na przekór…
Dużo ćwiczę, wciągnęło mnie to i dobrze się z tym czuję. Jaka szkoda, że tak późno, że wcześniej jakby poddałem się i zastygłem. Dzieci też ćwiczą, Franek podnosi niemal tyle razy co ja kilkukilogramowe ciężarki, a ma zaledwie dwanaście lat. Antek przystojniak, ale wielki chudzielec, a Franio jest pięknie, proporcjonalnie zbudowany, i taka uroda. No i masa wdzięku.
Napisałem dzisiaj krótkie opowiadanko. O miłości do dzieci. Zaczyna się tak: „Jedyna miłość jaką należy cenić, to miłość do dziecka. Miłość do kobiety, do kota, do papużki, to wszystko uczucia egotyczne. Tylko za własne dziecko jesteśmy gotowi oddać w każdej chwili życie, zrobią to nawet ci, którzy bardzo kochają swoje życie.”