Wczoraj po przyjeździe do później nocy w altanie na środku ogrodu, z gospodarzami i stałymi bywalcami tego miejsca. Jest m inn profesor matematyki i dawny dobry narciarz z Zakopanego. Całe towarzystwo ostro antypisowskie, więc przy piwie i przy innych trunkach, wiele rozmów o tym.
plaża, jest ciepło, ale nie gorąco, zapewne dzięki powiewom wiatru, który chłodzi jak wentylator.
dojeżdża się dwa kilometry do leśnego parkingu, kiedyś darmowy , teraz płatny, i dwa kilometry lasem do plaży, na piechotę, lub melexsem, do niedawna pojazdem konnym. Szkoda mi tego konnego transportu, pachniał XIX wiekiem. Wielu ludzi dojeżdża do plaży na rowerach, szczególnie kiedy zrobiono bitą drogę przez las. Plaża niezwykle szeroka, nawet jak na miary bałtyckich plaż, i pusta jeśli odjedzie kilkaset metrów w bok od głównego wejścia. Woda