środa

Gwałtowne polepszenie pogody, słońce, ciepło, jakbyśmy wylecieli gdzieś na południe. Od razu lepszy nastrój.

W Wigrach, dobre pierogi, olbrzymy z poziomkami, słynny w okolicy kamper ze staruszką która je robi. I leje ciasto na sękacze. Piękny kościół i klasztor, byliśmy tam dwa razy, ale teraz dzieci nas terroryzują, że nie chcą i rezygnujemy. A przyjemnie by było bo pusto, bo jeszcze nie zaczął się sezon. Niezwykła harmonia tego miejsca. Pewnie przyjedziemy tu jeszcze, nie oglądając się na nasze potwory. Nie mają zupełnie wrażliwości na piękno, chociaż obaj mają talent do sztuk plastycznych. Czy ja miałem w ich wieku?

PODYSKUTUJ: