Rano Franio bez gorączki (na razie) ….Na mój widok rzuca się pędem ku mnie, upada, wstaje biegnie i wpada w me ramiona – tata, tata…tak potrafią się cieszyć tylko dzieci i psy…./// Próbuję jakoś podrasować mój wywiad z Moniką Olejnik, jest na wakacjach, ale jej wczorajszy felieton pisany z jedna ręką na pulsie. a z drugą z wysuniętym placem, który pakuje w oko Macierewiczowi, to dowód, że jest obecna i przytomna…Ślę ślę jej małe co nieco. /// Szykuje się jedwabna pogoda…Zamówiłem jednak deszcz by podlał ogródek…ostatnio to nie jest trudne . /// Dzisiaj prof S. w Gazecie, mówi: że ” jednak w historii ludzkości jest postęp moralny, chociaż nie on linearny. ” Zgadzam się, mimo wszystko. Idziemy do przodu , cofamy się, są zbrodnie XX wieku, ale suma zmian na lepsze jest ogromna. Nam współczesnym trudno stanąć z boku, by to w pełni to zobaczyć…/// Grabienie skoszonej trawy, jak od tysiącleci…Ryby zawisły na fasadzie domu i cały dom zdaje się płynąć. /// Do kina Stacja Falenica na film Almodovara…”Skóra w której żyję..:” To nie mój reżyser i nie moje światy, które tworzy, a ich obcość mnie irytuje. Ale doceniam wyrafinowanie artysty.. …W tym filmie bliska mi idea, że człowiek jest bardziej plastyczny niż nam się zdaje, ale i bardziej trwały w swojej istocie, niż się spodziewamy…To mi się w tym filmie najbardziej podoba, więc puenta. I ciągle mnie zachwyca niezwykłość tego kina, które jest też prawdziwą stacją, kawiarnią i księgarnią . ///
Sobota
PODYSKUTUJ: