Rano nagranie przez Skypa dla TOK FM, o „Opiłkach i okruszkach” , pójdzie jutro o 19.
Spacer w Flaubertem do Międzylesia, spokojnie, pusto, w Lidlu wszyscy trzymają dystans dwóch metrów, mogło by tak zostać.
Dużo siedzę przy laptopie, ale mało piszę. Podciągnąłem jednak felietony do Przeglądu i do Zwierciadła.
Jutro jak miliony Polaków obudzę się, wezmę prysznic i pójdę do telewizora, by wysłuchać ilu jest nowych zarażonych. Żona jest pewna, że przywlokę do domu zarazę, bo jestem niechlujny. Małżeństwo to bardzo kiepski wynalazek. Ale dzieci słodkie, Franio boi się koronawirusa, nie udaje mi się go przekonać, że dzieci na to nie umierają. Zaczyna się mnie trochę bać, bo słyszał, że przywlokę. Antoś ma lekcje online i chyba mu się to nawet podoba.