wtorek

W autobusie słuchałem „Panią Bovary”, jak świetnie tą książkę czyta Małgorzata Kożuchowska. Stolik w Spatifie. Rozmawiam z Tomkiem Kozłowskim. Psycholog, skoczek spadochronowy. Już zdobył fundusze na skok z 45 km, rekord świata. Będzie frunął w czymś w rodzaju skafandra astronautów. Na tej wysokości zaczyna się przestrzeń kosmiczna. Nie czuje lęku, lub raczej nad nim panuje.

Już słychać jak epidemia koronawirusa zaczyna przesuwać meble w świecie. Najważniejsze, że dzieci na to nie umierają. Więc nie przejemujemy się, że Franio ma gorączkę i suchy kaszel. Można cynicznie uznać, że natura upomniała się o swoje prawa, umierają starzy i chorzy, natura chce wrócić do selekcji naturalnej, mechanizm został zaburzony przez cuda medycyny.

PODYSKUTUJ: