Poniedziałek

Tekst świeżo napisany, godzina po godzinie ujawnia swoje załamania i chropowatości, zależy jak pada na niego światło, jak starzeją się słowa i zdania.  Po nocy nad ranem jest szczególnie nagi. W końcu wysyłam felieton do Zwierciadła. Jeszcze przez chwile patrzę jak leci – mógłby być trochę lżejszy. /// Dobrze mi się gra w tenisa, jakby ktoś grał za mnie, zaczynam mecz od skrótu. a drugie uderzenie to lob na linię, potem kilka returnów pod ostrym kątem. Lukasz zaczął na mnie patrzeć podejrzliwie. Tłumaczę mu: co się dziwisz,  pierwsza właścicielka tej rakiety grywała nią z Karoliną Wozniacką i Radwańska…a rakieta pamięta. Sam nie wiem, czy w wierzę w ducha rakiety. Na pewno bardziej niż w ludzkiego/// W redakcji, a potem na Krakowskim,  spotkanie z X,  która pisze pracę doktorską o drugiem obiegu, o „Wezwaniu. Daję jej w prezencie 14 numer pisma , mam w domu kilka sztuk.  I dwa moje teksty z dawnych lat o „Wezwaniu i „drugiem obiegu ” – pomogą jej w pracy. Kiedy mnie pyta , wracają wspomnienia i wzruszenia… Kilkadziesiąt osób przewinęło się przez redakcję w ciągu ośmiu lat ..Był z nami nawet  Janusz Jankowiak, teraz znany ekonomista..śp. Jasio Waltz…  Tomek Burski też nie żyje, najmłodszy z nas, potem szef reportażu w Gazecie… Lidka Burska jego żona – nie ma jej też. Coraz więcej nieobecnych. Na pogrzebie Lidki ich dzieci już zupełnie dorosłe – pamiętam jak Tomek i Lidka poznali się, to było jak wczoraj. /// U Pawła – jego gabinet  zjadają książki angielskie,  szwedzkie i polskie , papiery… W tym roku ukaże się tu zbór moich felietonów publikowanych w N . Muszę znaleźć jakiegoś dobrego redaktora, najlepiej krytycznie przyjaznego. W magazynie wydawnictwa widzę, że nie ma nowości, biorę więc kolejne wydanie  terapeuty D Yalom- a „Kat miłości”  Na czwartej stronie okładki słowa autora;” Jeśli nie  możesz znieść bólu, spróbuj nadać mu sens”… Myślę: to samo odnosi się do całego życia../// Między lekturą dzienników, pisaniem felietonu do N, i opowiadania dla dzieci, czytam wstęp D Yalom- a do własnej książki- świetny./// „ Człowiek albo ogłasza w heroicznym akcie samo potwierdzenia swoją autonomie, albo poszukuje bezpieczeństwa w stopieniu się z jakaś nadrzędną siła. Innymi słowy, chce się wyodrębnić, lub zlać z kim lub z czymś, albo pragnie odseparować się lub stopić z kimś lub czymś w jedno. Stajemy się swoimi własnymi rodzicami lub pozostajemy wiecznymi dziećmi. „///  

PODYSKUTUJ: