Środa

Nie łatwa noc…Franek znowu kaszle …Antoś o czwartej rano przychodzi  do mnie, wiec idziemy do jego łóżeczka, gdy słyszę jak Ewa próbuje zapanować nad chorobą Franka…Antoś nagle mnie prosi, -tata, opowiedz mi  bajkę. ….Myślę,  bajkę o czwartej rano?!. Pisząc wczoraj o znajomych zmarłych przegapiłem Mikołaja Góreckiego , a przede wszystkim Maćka Zębatego…to na pewno nie koniec  …Przegapienie zmarłych to ożywianie ich, czy powtórne uśmiercanie? No tak , przegapiłem też na śmierć Kuryłowicza…. Teraz przedszkole, tenis, redakcja  i mama… Po tenisie w szatni dzwoni W. na stałe mieszka w Szwecji, wstrząśnięta, że przegapiła śmierć Andrzeja Badenśkiego, przyjaźniła się  z nim kiedyś… Czy coś weim jak umarl. Nic nie wiem, nie wiem nawet, że nie żyje i też jestem poruszony.  Idol mojej młodości…brązowy medal na olimpiadzie w Tokio,  na 400m. Mieszkał w Niemczech… Potem czytam , syn dowiedział się o jego śmierci po pół roku. Zakład zamknięty, alkoholizm,  narkotyki , samobójstwo lub zabójstwo… Przy usypianiu deliberujemy, że Antoś będzie miał za 11 dni piąte urodziny..Mówię,  pomyśl, że tego dnia każda twoja prośba będzie spełniona. Ma niepewna minę. Już zaczyna wiedzieć jak niebezpieczne jest  – wszystko. Puszczam wodzy wyobraźni, o co myślę będzie prosił..  Wymieniam to i owo i nagle mówię: poprosisz: „posadź mnie tata na grzbiecie krokodyla”  …Aż siada wzburzony na łóżku.. „”Tata! Przestań gadać głupstwa. Boli mnie do tego głowa!!!””

PODYSKUTUJ: