ludzie przesyłają mi zdjęcia z całego świat, a ja się sycę swoim ogrodem i nie mogę się nim nasycić.
Studiuję Marię Pawlikowską Jasnorzewską, życie i twórczość. Piękna jej biografia Ani Nasiłowskiej, piszę do Ani i jej gratuluję odpowiada mi z wakacji. Biografia w formie eseju, rzadko tak się dzisiaj pisze, bo to staromodnie.
Może pod wpływem tej poezji, piszę teraz krótkie wiersze. Te krótkie miała Pawlikowska najlepsze, długie są zwykle nieudane. Była mistrzynią miniaturek, kilka pociągnięć piórkiem, z ostatnim magicznym dotknięciem, które wpuszcza światło do wiersza.
a to moja miniaturka:
Aureola
Ten mały anioł
Tak zgłodniał
Że usiadł w kąciku
I zjada swoją aureolę
Po cichu
Telefon do Pawła ze Szwecji. Jest w szpitalu, tak osłabiony, że nie może nawet usiąść. Sepsa. Był bliski śmierci, teraz już nie ma niebezpieczeństwa. Ledwie rozumiem co mówi. Zmroziło mnie to.