Ranek w gęstej zupie depresji, w miarę upływu dnia jednak coraz lepiej.
U protetyka. Nawet lubił bym wizyty u dentysty, gdyby mi za to płacił. A nie odwrotnie. Przy okazji widzę jak słabo mi płacą za składanie słów. A jak wiele się zarabia na remontowaniu zębów.
Do kina Stacja Falenica na „Loving Pablo”. Mięsisty film, wierzy się w ten świat.