środa
O tym co najważniejsze zwykle nie pisze się, nie tylko o sprawach duchowych…wczoraj parzcież z przespałem pół dnia, okropnie przeziębiony, fatalne samopoczucie – biegnąc za tym autobusem czułem, że mam płuca w ustach i że się załatwiam… A takie pół dnia w stane pół-rzeczywistym, jakie to doniosłe.. Śpię rano, kiedy Antoś wskakuje na mnie jak na siodło… po chwili wtargnięcie Ewy z Frankiem na ręce… rozjuszona .. Antos uciekł, a śniadanko stygnie. Jakie gwałtowne przebudzenie! Czytam wiersze Stanisława Grochowiaka.. kilka świetnych. kolejny zapomniany poeta… Książka Riley Fitch o Anis Nin, kupiona w Krakowie …po lekturze jej dzienników… fascynująca.. Jak się spodziewałem, te dzienniki w druku zupełnie wykastrowane z seksu, który był sposobem jej istnienia, uprawiała go bez miary i nałogowo.. Wykorzystywana seksualnie przez ojca… okaleczona przez to. Jako terapeutka pomaga innym, sobie pomagała pisaniem… Dramatyczny telefon ….sąsiadka mieszkania, które wynajmujemy…skarży się, ze młodzi, którzy tam mieszkają uprawiają seks tak hałaśliwie i długo, że tego nie da się tego wytrzymać. Oburzona mówi: „Co z brak kultury, żyjemy przecież w cywilizowanym kraju!!!