niedziela

pies co chwila podnosi nogę i podlewa  krzaczek, to drzewko, nawet kiedy nie lubi krzaczka. Ten osobnik niby kuca, a jednak podnosi nogę , i tak po kropelce.   Gdyby nie internet  , nigdy byśmy nie wiedzieli co dzieje w tylu  ludzkich głowach.  Dzisiaj  łatwiej niż kiedykolwiek   dzielić  się swoim obłędem  podłością,   a głupotą też  … // Wczoraj  u mamy z Antosiem.  a potem  do J. Jak o tym pisać , skoro wiem ,  że  to czyta..Antoś  dał mały popis swojej nieznośności ,  stać go na więcej, kiepska pociecha. Ładny dom i ładnie w domu,   wokół  mroki  i wertepy naznaczone  imionami znanych kompozytorów . Jest nawet uliczka Szpilmana…pamiętam uścisk jego małej  dłoni . A co Krzysia jego syna???,  mieszka  w Japonii, może zapukać do niego Skypem. …Marysia , córka J. ma wszystkie  zalety pięknej dziewczynki i kobiety, wady pewnie też, ale tego ja nie widzę  i nie słyszę. Źle za wiele widzieć i słyszeć . Też dlatego świat nam tak zbrzydł ostatnio..Odtwarzanie „drzewa” naszej  rodziny  mozoli się , ale jestem dobrej myśli . To tylko piękny pretekst by zbliżyć się  do innych ludzi – przecież wszyscy jesteśmy  rodzeństwem.  /// Dzisiaj ponad trzy godziny sam z Franiem, reszta w  filharmonii …Franio co chwila mnie czymś zaskakuje,  siebie chyba też./// Ogień w kominku. Antoś   zachwyca jaki  piękny jest ten ogień , często zachwyca się pięknem świata, krajobrazem, chmurami,   a to mnie cieszy. Porównuje teraz ogień trafnie do wody… Są ludzie, którzy nawet jeśli  dostrzegają piękno świata, to jedynie  po to, a by na tym tle widzieć brzydotę, też swoją. /// Antoś odpływa sen – niepokoi mnie ogrom  oceanu na który się wybiera, chociaż na powierzchni nie ma nawet małej fali…/// „Wstyd” po raz drugi w tv N.,  wdziałem  kiedyś film w kinie. Genialny . Ten chłód  obsesyjnego świata, wszystko w tym obrazie  jest doskonale. Nie każdemu jednak będzie dane to pojąć.    Jan Paweł Drugi na pewno miałby  z tym problem.     /// Wilgotny chłód  tej nocy wchodzi mi pod skórę….zaczynam mieć dosyć tej jesiennej zimy. Tu łatwo o jednomyślność. Felieton  do Zwierciadła   prawie gotowy,  więc już widzę jak otwiera  się paszcza „Wprost „.  Przeskakiwanie  ze ścieżki  na ścieżkę  innego myślenia jest bardzo męczące , a bywa dręczące. I jak ocalić  poezję? ///      

PODYSKUTUJ: