Spotaknie ze sobą

Spotaknie ze sobą

  Usypianie mojego synka, to bywa długa i ciężka praca. Są miłe, nawet słodkie chwile, ale  bywa, że nagle tracę cierpliwość. Słyszę jak w komputerze płaczą moje nienapisane teksty. Biegnę do nich, wtedy Antoś płacze. Więc biegnę do niego.    Odkrył jaka to radość nadawanie imion rzeczom.  Czy na tym też nie polega moje pisanie?   Ciekawe czy mój partner, jeden z najlepszych współczesnych malarzy znowu będzie ciskał rakietą o kort? Dla niektórych, co powinno być czystą radością, staje się udręką. A przecież to ja z nim ostatnio przegrywam.    Tenis też jako spotkanie ze sobą: ze swoimi demonami, kompleksami, slabościami i ze swoją mocą i niemocą. Wyrafinowanie gry na punkty obnaża zalety i wady czlowieka, bardziej wady….    Łukasz namalował mnie kiedyś, jak stoję nagi pod prysznicem po tenisie. Ten obraz był na jego wystawie w Zachęcie, kiedy go zobaczyłem – co było wielkim  zaskoczeniem – poczułem się dumny, ale nagi. Mój rewanż jest skromny, poetycki…        Po tenisie   Mój przyjaciel Mówi do mnie pod prysznicem Wiesz Czasami na korcie Kiedy nagle zawieje wiatr Ogarnia mnie smutek Taki smutek że myślę Lepiej by mnie nie było   Co mam mu odpowiedzieć Goły pod prysznicem Też mi się tak czasami zdarza   Podmuch wiatru Ma tu jakieś znaczenie Jakby unosił schnące prześcieradła Za którymi ukryte Czego nie powinno się widzieć

PODYSKUTUJ: