Rano odwożę Joannę i dzieci na dworzec.. Nasz dom będzie teraz wydany na pastwę nas samych. Goście są pożyteczni. by łagodzić, tonować, trzymać w ryzach emocje . Mówię potem do Antosia , będzie mi ich brakować, a szczególnie Esterki. Antos : mi też.” Ale może odwiedziny ich we Wiedniu /// Przed ambasadą Szwecji mówię do kamery dla Panoramy o Transtromerze. Lubię ten budynek przestronny, pełen światła, o wielkich oknach, a zarazem przytulny i przyjazny. Zbudowany tuż przed wojną, w dawnych ogrodach .. Jeździł ta uliczką nie do wiary tramwaj…a jego zgrzytów słuchał zasypiając mały Kamil Baczyński, mieszkał tuż obok … /// Poznaję nowego ambasadora i jego żonę… Tomas cały czas na wózku. Opowiadam Monice jak w dniu noblowskim wziąłem do studia tomik wierszy Tomasa, jakbym wiedział…kiedy o 13 padło nazwisko Transtromer , położyłem go na stół…Monika mówi to Tomasowi, używając też ich własnego języka migowego….. Koncert fortepianowy … Chopen..jak świetnie tu brzmi, jak na miejscu … Czuję jak w rogu oka zbiera mi się łza i nagle zaczyna iść po policzku, śledzę jej wędrówkę i muzykę, jej fale. Widzę jak Tomas kołysze głową płynąc …Tylko tu porusza się swobodnie..pływa i fruwa jak ptak . /// Kasia Tubylewicz , kieruje Instytutem Polskim w Sztokholmie, serdeczna z nią rozmowa…A w dzisiejszej Gazecie jej wywiad z Tomasem i Moniką, cud rozmowy z nim, który nie mówi …ale żona, Monika rozumie nawet jego milczenia.//// Leon Neuger, tłumacz wierszy Tomasa , znamy się tyle lat, mieszka w Sztokholmie, świetnie prowadził wczoraj spotkanie… Ron temu spotkał się ze śmiercią, powiedziała mu już jesteś mój, ale pożyj sobie jeszcze trochę… Więc żyje, ale jakby ściśnięty we własnej pięści …/// Z ambasadorem i jego żoną , rozmowa, robią oboje bardzo dobre wrażenie ..Jak to Szwedzi, nawet wyniesieni na stanowiska nie wynoszą się . Prawo Jante mówi im : „”nie myśl, że jesteś kimś… „” Wyjaśniam ma trudność przekładu poetyckiego, przekłada się nie tylko słowa , ale też co mieszka między nimi…. Rozumie co mam na myśli…Żona uczy się polskiego, ale on lepiej gdy znam rosyjski, ją:” dla nas ten język też trudny dla wielu za trudny. Brak znajomości polskiego, ma w Polsce pewne…zalety/// Doświadczam tego w samochodzie,: Macierewicz mówi w radio Maryja…Toksyczna paranoja….I całe piękno duchowe tego wieczoru szlag trafia .//// Wczoraj udało mi się się przez chwile pogadać szczerze z Joanną.. Jej dramat , to dramat współczesnej , nowoczesnej kobiety- jak pogodzić miłość do dzieci, z potrzebą zawodowego spełnienia…? Wiedeń tu nie wiele łatwiejszy niż Warszawa/// Z przerażeniem czytam, że Commodus, syn Marak Aureliusza był potworem , jak Kaligula i Neron. Do tej pory kilkakrotnie kolejni władcy Rzymu stosowali adopcję , nie ufając własnym dzieciom. I to się sprawdzało. Marek był też adoptowany przez Augusta… Antoniusz złamał tą regułę , wbrew własnym zasadom..wbrew całej swojej filozofii…Commodus zmarnował jego wszystkie wygrane kampanie , zniszczył wszystko co było mu drogie…Rzeź mord wróciły do Rzymu jako chleb powszedni…Ostrzeżenie dla nas wszystkich . Nikogo nie znamy tak słabo, jak własne dzieci. Miłość jest nie tylko ślepa , ale też głucha… ///
Sobota
PODYSKUTUJ: