Panie Lucjanie, znad granicy niemiecko – franucuskiej, proszę wejść w prywatne wiadomości na moim bogu i przesłać mi swego meila , prześlę Kacperkowi moje polskie przygody Mikołajka, które własnie skończyłem pisać. /// Do Kacperka co śpi teraz na granicy niemiecko- francuskiej, książka już pofrunęła , a od Pani oczkuje imienia córki i Pani meila w prywatnych wiadomościach , są takie na moim blogu ..niech pani poszpera…to wyślę … już z Wrocławia.. /// Podróż do Wrocławia z przesiadką w Poznaniu…Pociąg osobowy z Poznania na który miałem bilet kupiony na dworcu luksusowym we Frankfurcie, w ogóle nie odjechał, pewnie ciężko zachorował na PKP. To poważana choroba. /// Wrocław, hotel w którym mieszkałem w roku 98, (targi książki), co jest w komputerze, a ja bym w życiu nie pamiętał…Wszystko teraz jest zapisane… mogę Panu podać dzień i miesiąc- mówi recepcjonistka . A o czym wtedy myślałem? /// Spotkanie w bibliotece na rynku …piękne miejsce. Widok rynku w słońcu, wodne płomienie fontanny . Dziesięć osób na krzyż, a krzyż jedenasty. Mówię o Transtromerze …
Wtorek
PODYSKUTUJ: