Niedziela wieczór

Kiedy już traciłem nadzieję, wraca mi pisanie wierszy… To zawsze przychodzi jakoś nagle, ale na pewno nie przypadkiem. Na razie za mała ich masa poetycka, by to się potoczyło, a i zbocze nie pewne swego nachylenia … /// Paweł Śpiewak, (TVN 24) którego tak lubię i cenię, gada niebywałe banialuki na temat filmu Agnieszki Holland, którego nie wiedział. Przy okazji dowiaduję się, że Pawełek został dyrektorem żydowskiego centrum w Lublinie – dziwne? Anda Rottenberg w sporze z nim też jakaś dziwna. Mówi. ja panu nie przerywałam,  po czym jak on mówi , od razu mu przerywa. Jak potem jej wierzyć?/// Antoś usypiany bezmiernie się dziwi, o czym nie wiedział,  że mleko które na co dzień pijemy pochodzi od krów.  Na zdrowy rozum, jego zdumienie jest w pełni zrozumiałe. /// K. uspokajam, nie będzie gniewów. Ale przypominam o mej prośbie,  by nie komentować komentarzy chorego, ani mnie on ziębi ani grzeje, są jednak zjawiska w przyrodzie, które nawet jeśli są, to należy udawać, że ich nie ma,  dla powszechnego zdrowia.  Jeśli nie będziecie tego przestrzegać, w ogóle nie będę czytać komentarzy,  żadnych. Ton stanowczy, ale we mnie raczej ciepło i miękkość…I takich snów życzę  ///

PODYSKUTUJ: