Wtorek

Antoś do przedszkola ..to nigdy nie jest bezbolesne..taki nieznośny, co chwila buntuje się, nie chce umyć zębów,  nie chce tego,  tamtego.. coś okropnego.. Mój pierwszy syn, był przy nim aniołem…Potem szwendam się po Międzylesiu, wszystko w słońcu, coś tu jest małomiasteczkowego, nie zawsze ładnego, a można by poprawić dosyć łatwo.. Fryzjer, mała dziupla jakby z lat 60 ,  więc sentyment i wspomnienia…Znam go, łysy , stary, nieco płazowaty.. ma pomocnicę która mnie strzyże, dobrze …On tez ma klienta ..gadają o politykach, to takie wschodnioeuropejskie  złorzeczenie … „żaden chirurg ich nie  odetnie do stołków, zarobki, samochody… Jest w tym złorzeczeniu też element zazdrości, jakoś nie mogę za to doszukać się obywatelskiej troski … Fryzjer tak mimochodem zaczyna ujawniać prawdziwe, żydowskie nazwiska niektórych polityków…Kwaśniewski , pan wie, to Stoltzman…To jest tak nasza czarna, podziemna rzeka…Ci starzy mają  skórę hipopotamów, polityczna poprawność ich się nie ima… W liście do Tomka… wahałem się czy wypada, w felietonie bym nie śmiał…tak pp już zaczyna nami rządzić, na dobre i na złe… „”” Pod jednym artykulem w onet.pl  na temat cen w Polsce na swieta jeden z forumowiczow  w komentarzu pyta: „Panie Biedron – jak rzyć ? ” Sorry za brak political correctnes – ale narod jest zdolny ” Potrzebna tu minimalna znajomość staropolskiego…Mam nadzieję,że w szkole jeszcze czyta się fraszki Reja i Kochanowskiego… Przy usypianiu Antosia. wiele wtedy się dzieje,  już blisko finału, gdy obaj jesteśmy  wykończeni, żąda – a teraz bajkę chcę ja…może być nieprawdziwa…  Pozwalam sobie na głupi żart, którego potem się wstydzę…Już prawie nie mam bajek, kończą m i się. Teraz za każdą będziesz płacić …-A on poważnie, zmartwiony: Ale ja tata nie mam pieniędzy…  

PODYSKUTUJ: