Wtorek
Zawsze kiedy już zanotuję dzień.. bezradność….to nie tak.. ślizgam się po powierzchni…nie udaje się złapać tego co było istotą zdarzeń. Pracownia malarza jest spotkaniem z tajemnicą…przywilej wąchania farb…i ważny widok, który stoi w oknie…Krajobraz zewnętrzny nakłada się na ten najważnejszy, wewnętrzny…Wnętrza obrazów, ale też ich szare plecy, kiedy stoją przy ścianach. Miałem przywilej zaproponować tytuł obrazu.. Kasia miała z tym problem…”Niebieskie okno” . Będę teraz przez nie często patrzył… To kolejne okno w moim domu. A rozbryzgi piany które domalowała, były potrzebne, dały obrazowi dynamikę… Wczorajsze spotkanie wokół poezji i prozy Tadeusza Nowaka.. profesorowie, którzy potrafią zamulić takie wspomnienia. Rozważania jaki jest "rdzeń twórczości " …Pochylają się z wielką powagą nad artystą.. sami pochyleni nad mikrofonem i zwykle już nad swoim wiekiem… Szczyt profesorskiej kokieterii -”będę kontynuował… jeśli państwa nie znudziłem.. jeśli znudziłem, to mogę przerwać.". Marzy mi się okrzyk sali – proszę przerwać… Na takich spotkaniach.. najmocniej jednak na mnie działa nie twórczość artysty… a zmiana jaka dotknęła znajomych… jak skotłował ich czas. Widzieć też swoje odbicie w ich oczach… za łatwo nam się zdaje, że nas to nie doyczy… P 17.30 w radio TK FM …o czym będę mówił? Nie wiem..czasami lubię takie wyzwanie…W południe w domu drugi program TVP. Gram rolę..dojrzałego ojca…Pierwsze spotkanie Franka z kamerą…Jutro w "Pytaniu na śniadanie"…z obrazem Kasi w tle…. W TK FM z Katrarzyną Janowską, teraz kieruje „Przekrojem” …dobrze mi się z nią rozmawia, na szczęście nikt od nas nie wymaga sporu….Udało nam się chyba o smoleńskiej katastrofie mówić od trochę innej strony…. psychologiczno literackiej… Mama dzwoni – mówi – bardzo jestem zdenerwowana, ciśnienie mi skoczyło -Jakie masz ?– pytam – Uspokajam ją – nie jest złe.. Mówi– słuchałam Macierewicza, najpierw mi się podobało, a potem widzę, on wariat jest. Znasz go? – Tak mamo, zawsze taki był, ale teraz mu się pogorszyło…