Poranne czołganie się…Ewa odwozi Antosia, a potem z Frankiem do lekarza … Dla mnie kilka godzin spokoju …Ale to dzień, kiedy raczej nie podfrunę.. Szlifuję felieton do N. Jakieś prace w ogrodzie… Jola u nas jak zawsze w czwartek…żywotność niektórych ludzi ożywia innych…Czytam donosy Palikota w jego nowej książce. Ze wszystkimi spał, pił wódkę i teraz zdradza wszelkie możliwie intymności. Żaden człowiek nie wypada dobrze, kiedy się go opisuje do strony muszli sedesowej. Spędziłem z nim rok temu kawałek nocy, na szczęście nobliwie . A do eleganckiej toalety w jego warszawskim apartamencie wychodziłem przezornie sam. …..Mówił, że jest uzależniony od władzy. To teraz widać. Co też polityka wyczynia z ludźmi ?!. Nie mam jednak nic przeciwko temu, by Palikot zabrał kilka procent palantowi Napieralskiemu. A co będzie jeśli PiS wygra? Będzie znowu test na demokrację, ciekawe czy ona to wytrzyma . Wytrzyma . I kolejny dowód, że jak pisał dawny poeta: „Polak przed szkodą i po szkodzie głupi „. Franek kaszle , ma gorączkę. Bidna Ewa będzie miała ciężką noc, a je potem ciężki dzień..jej stres i zmęczenie zawsze przekłada się na różne gniewy…
Czwartek
PODYSKUTUJ: