niedziela

dwie godziny wykładu dla studentów w Wołominie…. Potrzaskana architektura w tej okolicy , aż zęby bolą. Kupuję pachnące Polską truskawki . Pewnie łamię ciszę wyborczą mówiąc studentom: te dwadzieścia pięć lat, to najlepszy czas w polskiej historii. Z tablicy patrzą na mnie chińskie znaki, uczą się  tu też chińskiego.  /// Franio mówi zmartwiony: ja nie chcę żeby Duda wygrała, ja chcę żeby Komolowski. /// Franio ma jutro wycięcie migdałka, okropnie mi go szkoda i niepokoję się, może dlatego bawię się z nim jak szalony..// Jedziemy osobno głosować, spotykam  dyrektorkę szkoły Antosia,   a Ewa spotyka i puszcza przodem Gronkiewicz Waltz,  mieszka niedaleko. Ostatnio spotkałem ją w Superstacji i rozmawialiśmy o naszym sąsiedztwie. // Jaka błoga cisza wyborcza, bez względu kto wygra będzie potem obrzydliwie. Jeśli Komorowski, będą gadać , że spisek oszustwa, manipulacja mediów. Jeśli przegra triumf drugiej strony, doprowadzi liberalnych  obywateli to trwogi  lub wścieklizny. Tu powstają emocje jak u kibiców piłkarskich ///

PODYSKUTUJ: