piątek

zmniejszyłem dawkę „trucizny” i już kiepsko jest. Muszę wrócić do dawnej. Straszna niemożność napisania felietonu do Zwierciadła, Może ktoś ma jakiś pomysł. Ratunku!  Rzeczniczka praw obywatelskich chce abym mówił na konferencji do dziennikarzy o depresji.  Dzwoni Sławek w podobnej sprawie..Ten potwór depresji siedzi mi na karku, a ja go pokazuję wokół, patrzcie jakie to niezwykłe straszydło.  // Jesteśmy sami z Franiem, Antoś u cioci. Strasznie słodki ten czterolatek,  a jaki bystry. Przekręca okropnie wyrazy,  co wzmacnia wrażenie…. Roznosi listy,,które sam tworzy…Mama jest znowu list ciebie.- To już drugi – mówi mama – na co Franio -widocznie ktoś ciebie kocha mamo.  // A ja nie mam dla niego dosyć czasu i energii, to też mnie upokarza i martwi.// Dostałem męską cześć „Kolonii ” po redakcji pani Krystyny Podhańskiej, świetne redaktora ufam, jej, chociaż widać, ze nie ma poetyckiej natury. Marta Motyl, tez ma oko na tekst , a ona ma nie jedno „oczko” na skrzydłach  . Dobrze, że to dwie generacje.  Uczę się pokory- uleganie redaktorowi, nawet jak mu się ufa bywa trudne. Ułatwia mi poczucie, ze w kilku wymiarach, ta książka będzie suma wielu doświadczeń. Najtrudniej było tak pisać , aby nikt nie miał poczucia, że obie relacje wyszły spod tego samego pióra. Podobno to się udało. // W kontakcie telefonicznym z Wilkoniem, głos ma blady i bez energii, więc brzmi depresyjnie, a ja sie na tym już znam, niestety.// W nekrologach znowu ktoś znajomy. Maria Drewnowska, żona Tadeusza i Janki Stępińskiej, profesor kardiolog. Moja koleżanka z młodości. Jeździliśmy kiedyś wszyscy do Chałup. Tadeuesz historyk literatury, kilka lat temu bylem u niego w sprawie dzienników Dąbrowskiej. I zawiodłem go.

PODYSKUTUJ: