wczoraj na miasto, jak się siedzi kilka dni w domu , taki banalny wyjazd robi się wyprawą. Sklepy . I u Wieśka Uchańskiego, wydawnictwo Iskry, w nowej siedzibie, iście królewskiej na Placu Zbawiciela. Był na pogrzebie Tadeusza Konwickiego, czemu, pyta, było dosyć mało ludzi. Mówię, bo ci mogli przyjść już dawno sami pochowani. Czy coś zostanie po Konwickim. Raczej będzie zapomniany. /// Wszystko będzie raczej zapomniane, by mogło przyjść nowe. Okropnie ciężko mi pisać, bo myśleć trudno . // Też wczoraj na filmie Lewiatan w kinie Stacja Falenica. Świetny , nie wiem czy. Ida ma przy nim szansę? Czy to takie ważne. Film o współczesnej Rosji, trudno było mocniej i bardziej beznadziejnie, To Gogol i Czechow, ale prawie bez uśmiechu . Film sino-biały. Przez cały czas czułem, ze jestem w Europie, że patrzę na ten dramat z loży w kinie, gdzie w czasie spektaklu kelnerki roznoszą ciastka i napoje /// 20.40 Superstacja.
środa
PODYSKUTUJ: