czwartek

Czwartek W knajpce u Piotr Najsztuba, robi wywiad ze mną o depresji. Pięknieje Mokotowska. Potem rad akcja i „Czarna owca „ Wracam do domu z siecią pełną nieszczęść ludzi. W między –czasie. „ Libertyn „ film o arystokracie i poecie Johnie Wilmot, żył w połowie XVII wieku. Oglądam z radością, nie tylko dlatego, że gra Johnny Depp , ale to dokładnie czas, gdy pisał swoje dzienniki mój ulubiony Samuel Pepys. Anglicy mają genialną i wierną scenografie, więc też tam jestem. Rozpustnik, który czuł upływ czasu: „” Com przeżył, nie jest moje; ginie Każda miniona chwilka Jak sen, z którego o rannej godzinie Pamięć zawodna ocala jedynie Bladych obrazów kilka.” John Wilmot

PODYSKUTUJ: