wtorek, prawie środa

8 godzin do Warszawy …jakoś tak nam zeszło. 40 minut czekania  na bramkach, a nie weekend. Znowu ktoś nie pomyślał. Luksusowy korytarz autostrady, ale jak na tej jeszcze nie płatnej nie było jak żywej duszy stacji benzynowej, by wóz mi nie umarł z pragnienia musiałem odbić w bok na Kutno,a tam stacja z innej epoki, kibel też.// Wino niemal zjadło nasz dom./// Antoś napisał opowiadanie pt. „Jak powstałem „. I czyta nam je słodko dukając. A Franio zapytał:  a z czego jest zrobiony człowiek? // Monika z Malty z dwójką dzieci. Antoś ma kolegę w swoim wieku, jaka ulga! //

PODYSKUTUJ: